Jedzenie sushi to nie tylko gwarancja nieprzeciętnych wrażeń smakowych. To także wielka atrakcja i, coraz częściej, sposób na spędzenie czasu w gronie znajomych. Mimo tego ten, kto jeszcze nie miał okazji spróbować tego specjału, ma zwykle obawy przed korzystaniem z pałeczek. Technika ta nie jest tak trudna do opanowania, jak może się wydawać. Poniżej znajdziesz garść cennych rad, które ułatwią Ci pierwszy kontakt z pałeczkami do sushi.
Tradycja jedzenia pałeczkami do sushi
Zanim zaczniesz naukę radzenia sobie z pałeczkami, musisz wiedzieć, że potrafią z nich korzystać już kilkuletni Azjaci. Wynika z tego, że jedzenie nimi nie jest trudne, a wymaga jedynie znajomości odpowiedniej techniki. Pałeczki do jedzenia były znane w Azji już w czasach starożytnych. Te używane w Chinach były wykonywane z oszlifowanego drewna, natomiast ich japońskie odpowiedniki powstawały z drewna lakierowanego i bambusa. Początkowo nie wykorzystywano ich do jedzenia posiłków, a do ich przygotowywania.
Japońskie pałeczki do sushi nazywane są hashi. W restauracjach sushi wykorzystuje się ich wersje jednorazowe. Pałeczki te są połączone ze sobą – przed jedzeniem wystarczy je rozerwać. Jeżeli chodzi o zasady savoir-vivre’u, to są one takie same, jak w przypadku posługiwania się europejskimi sztućcami. Niegrzecznie jest wskazywać pałeczkami na inne osoby lub – co gorsza – wymachiwać nimi czy oblizywać je.
Jak poradzić sobie z pałeczkami?
Jeżeli Twoja pierwsza przygoda z pałeczkami do sushi nie będzie należała do udanych, nie zrażaj się! Pamiętaj, że praktyka czyni mistrza. Jedzenie sushi zacznij od umieszczenia jednej z pałeczek między kciukiem a palcem wskazującym – do jej podtrzymywania wykorzystaj palec serdeczny. Drugą musisz operować przy pomocy palca wskazującego. Dzięki tej pałeczce powstanie konstrukcja przypominająca szczypce. Dlatego też pozycją wyjściową dla obu jest trzymanie ich równolegle do siebie. Na pewno po kilku próbach nabierzesz nieco więcej wprawy i jedzenie sushi stanie się czystą przyjemnością. Aby ułatwić sobie to zadanie, staraj się trzymać pałeczki w jednej trzeciej ich długości.
